czwartek, 12 maja 2016

Hit lata

To nie jest reklama. Nikt mi za to nie zapłacił, ale chętnie przyjmę każdą ilość gotówki ;)
Chcę tu wspomnieć o napoju, który wpadł w moje ręce, podczas zakupów w Biedro. Dzień był słoneczny, a pić się chciało. Nie pijam tego typu napojów na co dzień, ale zieloną herbatę jak najbardziej. Chwyciłam więc najnowszy wytwór Liptona - Green Ice Tea z jaśminem i liczi.
Proszę Państwa, cudo! Nie przesłodzone, absolutnie, czuć delikatnie zieloną herbatę jaśminową, lekką goryczkę oraz słodkie liczi. Wiadomo, że tej herbaty tam jest tylko troszkę, ale zmrożona Ice Tea, w takim wydaniu - jestem na tak! Idealnie ugasiła pragnienie, a nie zasłodziła nas na śmierć. Można spróbować, zamiast coli ;)
Czyżby hit tegorocznego lata?



Camperem na camping?

Tak się zastanawiam, czy nie spędzić tegorocznych wakacji, w trochę inny sposób, niż zawsze.
Nasze polskie morze zbrzydło mi już chyba dwa lata temu. Nie dość, że na plaży ludź leży na ludziu, to jeszcze ceny są niebotycznie wywindowane. Jak co najmniej na Majorce. A z pogodą różnie bywa - taki mamy klimat.

Pudrowy róż

Od chyba zawsze kochałam ładną zastawę stołową. Nie musi być porcelanowa. Ważne aby kolor był ;)
Niedawno wpadła mi w oko zupełnie cukierkowa zastawa, ze złotymi zdobieniami. Jest tak słodka i urocza, że aż buzia sama się uśmiecha, na jej widok. Może nie nadaje się na męskie przyjęcia - już widzę rosłych facetów z maluteńką, różową filiżanką. Nawet palce przez ich uszy, by im nie przeszły ;)

Zestaw podoba mi się jako całość. Chciałabym zarówno filiżanki ze spodkami, czajniczek, miseczki (ta w kształcie serduszka <3), talerze oraz półmiski. Jak szaleć, to po całości! Niestety cena studzi moje zapędy. Skutecznie.